Jakoś mniej więcej rok temu był post o pożegnaniu z Bohaterów.
Po tym roku, dość w sumie przypadkowo, zdarzyło mi się być w innym miejscu, w którym też parę lat życia spędziłem...
Miejsca w których dorastałem materialno-namacalnie nie są już moje.
Co najwyżej w niektórych z nich mogę bywać tak jak tu, na Słowackiego.
Szarpię się z myślami, czy obowiązkiem wewnętrznym powinno być pobycie dłużej w każdym z tych miejsc.
Odpowiedzi nie znam.
Czas pokaże.
No comments:
Post a Comment