Ha, dawno mnie tu nie było. Chociaż - czy kilkanaście dni to dawno? Mniejsza z tym. Coś po drodze się zdarzyło, jakieś dziwne sytuacje, miłe, niemiłe, nostalgiczne, ogólnie różne. Jest jakieś parę klatek z tych zdarzeń.
Zacznijmy od tego.
Warszawa, okolice mocno nowoczesnych budynków biurowych i przecudownych galerii handlowych.
Spotkałem dwuosobową ekipę telewizji ze słoneczkiem w logo. Kręcili materiał do wieczornych wieści codziennych. Bo podobno gdzieś w Gdyni wyciągnęli jakąś łódź podwodną i będą z niej robić instrument do nauczania marynarzy. A Warszawa coś podobnego miała już ileś lat temu...
No comments:
Post a Comment