Są w jednym miejscu, nad brzegiem zalewu, takie dziwne drzewa. Przerażające nieco. Poobcinane mają gałęzie. Bez liści wyglądają jak kikuty amputowanych kończyn. Dobra pogoda była. Szaro, padał grad. I nastrój taki w sumie niby radosny a jednak smutny, jak to w święta rzymskokatolickie. Koniec końców - nie sfotografowałem tych drzew. Za to spotkałem Smurfa....
No comments:
Post a Comment